Nie wiem jak wy, ale ja pracuje zazwyczaj nad kilkoma projektami erpegowymi na raz. Oczywiście z różną intensywnością. Smutny efekt tego jest taki, że część z nich naturalnie obumiera. Bo mam nowe lepsze pomysły, bo zmienia się sytuacja, bo tracę zapał. Pomyślałem, że zrobie podsumowanie projektów, do których raczej już nie wrócę, a które zalegają na moim mentalnym strychu jako ten wyrzut sumienia. Może kogoś to zaciekawi albo pożyczy sobie z tego jakiś fragment.

⛵ Vaikumbalan – morski setting do 5e DnD. W formie coś pośredniego między Undying Sands od Games Omnivorous a Blackmarsh od Bat in the Attic. Miał się składać z heksów do losowania, mini broszury i ekranu MG. Zrobione z osr-owym zacięciem. Mnóstwo generatorów misji i spotkań, nowa mechanika podróży morskich, wbudowane zegary końca świata trochę jak w Mork Borg. Pomyślane na tyle modułowo, żeby dało się wybierać tylko niektóre elementy. Projekt skończony w jakiś 80%, potem straciłem zapał, a na koniec GO wydało Bottled Sea.

🤴 Pieśń i kielich — Niewielka gra o rycerzach okrągłego stołu. Oparta o miks mechanik FiTD (zbieranie puli kości, pozycje) i Lady Blackbird (klucze). Powstały obiecujące wersje alfa, ale nigdy nie zebrałem się do betatestów. Wierzę, że to, co napisałem, ma potencjał, a na rynku jest miejsce na grę o rycerzach, którzy walczą ze swoimi słabościami. Zwłaszcza taką z mechaniką, która to rzeczywiście wspiera. Nigdy jednak nie dotarłem do tego etapu, żeby pokazać to innym.

🍽️ Restauracja na końcu Wieloświata – moduł do DnD 5e. W zasadzie to głównie mnóstwo generatorów posiłków gourmet(Flambirowane policzki z dire wolfa w sosie z ochre jelly podane z żurawiną i pieczonym krwawokorzeniem) z dodaną historią super ekskluzywnej restauracji. Prowadzi ją emerytowany awanturnik: półork barbarzyńca Kluh. Knajpa dzięki magii może skakać między planami i co codziennie być otwarta gdzie indziej. Raz jest w Waterdeep, a raz XIX wiecznym Londynie. Do tego miało być trochę NPC-ów, mapek i pomysłów na przygody. Pomysł powstał dzięki dwójce moich niesamowitych graczy Rudej i Kephirowi.

🌳 Wyspa Białego Drzewa – Grimdarkowy moduł do Dungeon world. Prowadziłem ją wielokrotnie. Wiele razy też próbowałem spisać jej założenia tak, żeby dało się to wydać. Za każdym razem byłem bardzo niezadowolony z efektu i porzucałem. A szkoda, bo w środku jest mnóstwo dobra: Zdegenerowane kulty, poszukiwania wybrańca, Wysysanie i poszukiwanie nieśmiertelności w klimacie Dark Crystal. No i oczywiście mutacje.

🛡️ Artefakty Gwendolyn Tate – Dodatek do 5e z dwudziestoma magicznymi przedmiotami. Każdy z dużą ilością fluffu i działaniem nie tylko mechanicznym, ale i narracyjnym. Napisany przetestowany i przebadany. Dwa podejście do zamówienia ilustracji zakończyły się całkowitą klęską. Redaktorka, która znam od lat, w połowie pracy zerwała ze mną kontakt. Projekt ewidentnie obłożony klątwą.

🧊 Akuratne Anomalie Archikonfraterki Adelajdy Anormalnej – nieeuklidesowy loch. Laboratorium czarodziejki gdzie przestrzeń zagięta jest w kształt sześcianu. W środku po śmierci właścicielki rywalizują ze sobą dwa stronnictwa jej sług – demony i modrony. Materiał napisałem i nawet dwa razy udało się w niego zagrać. Jednak drugie betatesty pokazały pewne problemy w designie układu pomieszczeń. Naprawienie ich wymagałoby znaczących zmian w całości więc…

Szansa, że do któregoś z nich wrócę jest naprawdę niewielka. Więc jakby ktoś chciał pożyczyć sobie którychś z pomysłów — prosze bardzo. Jeżeli bardzo chcesz zobaczyć te niedokończone kreacje i może pomóc w dokończeniu – moje dm-y są otwarte. 

A co wam zalega na strychach?