Normalnego wpisu w tym tygodniu nie będzie. Ostatnie dni trochę dały mi w kość za to wrzucę tu coś, co sprawia mi ostatnio wyjątkowo dużo radości. Nigdy nie nauczyłem się rysować (czego dziś żałuję) a mimo to doskonale bawię się, dłubiąc mapki (tak, wiem, to są plany) na papierze izometrycznym – co i wam polecam, jest to strasznie proste.
W końcu kurcze blade nasze hobby nie jest po to, żeby rywalizować o to, kto znajdzie dziwniejszego indiasa na itchu, zdobędzie więcej lajków za wpis, czy puści streama z większą osobą celebrycką, tylko po to, żeby dawać nam radość.
