Tag: dnd5e Strona 2 z 4

Anatomia Turnieju DnD

Koncepcja

Z okazji otwarcia nowej siedziby Avangardy organizowałem ostatnio LOOT-a (Lochów Odkrywania Otwarty Turniej) – czyli turniej DnD 5e. Były to zawody w starym stylu, drużyny wchodziły do tego samego lochu, miały 4 godziny na jego eksplorację, wygrywała ta która wyniosła z niego najwięcej punktów. Dostałem potem parę pytań o szczegóły przedsięwzięcia, postanowiłem więc zebrać wszystko w jednym wpisie.

Księga sztormów

Już jest! Zgodnie z zapowiedziami wrzucam swoją pracę na tegoroczną edycję jamu #3po3
Przed wami Księga sztormów. Znajdziecie tu proste zasady podróży morskich. Są pomyślane tak, żeby były kompatybilne z 5e najpopularniejszej gry fabularnej. Bez większych problemów daje się je jednak zaadaptować innych dedekoidów czy osr-ów.

Materiał zawiera:

  • Przykładowy świat (36 hexów)
  • Opis nowych statków
  • Nowe proste zasady podróży morskich uwzględniające pogodę i zaopatrzenie
  • Generatory spotkań losowych, napotkanych statków, wysp i przeciwników
  • Generatory morskich questów, frachtów i komplikacji.

Prosty generator obscenicznych broszur

Uwaga zawiera cringe.

Na specjalne życzenie jednej z czytelniczek — Prosty generator obscenicznych broszur. Głowę daję, że manufaktury w Waterdeep rzucają na rynek fikoły dopasowane do kolorowego społeczeństwa Zapomnianych Krain, a w takim Ebberonie to już prasy pełną parą drukują odpowiedniki „Fanny Hill”.

Vorpal

Vorpal kolejny erpegowy materiał stworzony przez społeczność skupioną wokół fąpaża Fajerbol. Autor – Łukasz Kołodziej, tym razem zaserwował nam OSR-owy moduł, w zasadzie kompletny seting. To fantastyczny hexcrawl, który możemy ograć na wybranej przez siebie mechanice*.

To, co mnie ujmuje w Vorpalu to bardzo jasno i otwarcie zdefiniowane pryncypia: „Świat to bezkresna dzicz…” Nie widziałem chyba materiału, który tak dobrze wykłada swoją filozofię i twardo jej się trzyma. Dzięki temu jasno przekazuje graczom, o czym jest i daje im, to co obiecuje – eksploracje dziczy w poszukiwaniu skarbów.

Generator magicznych ksiąg

Dzisiaj miał być komiks, ale próby korytarzowe pokazały, że śmieszy on wyłącznie autora. Na szybko więc łapcie prościutki generator magicznych książek. Napisałem go na potrzeby jednej przygody, ale wracam do niego nadspodziewanie często. Prawie za każdym razem, kiedy BG trafiają do jakiejś biblioteki.

Strych wyobraźni

Nie wiem jak wy, ale ja pracuje zazwyczaj nad kilkoma projektami erpegowymi na raz. Oczywiście z różną intensywnością. Smutny efekt tego jest taki, że część z nich naturalnie obumiera. Bo mam nowe lepsze pomysły, bo zmienia się sytuacja, bo tracę zapał. Pomyślałem, że zrobie podsumowanie projektów, do których raczej już nie wrócę, a które zalegają na moim mentalnym strychu jako ten wyrzut sumienia. Może kogoś to zaciekawi albo pożyczy sobie z tego jakiś fragment.

30 stóp pod lodem

Z dużą ciekawością obserwuje, co stanie się z polską sceną dmsguild po wycofaniu się Rebela ze wsparcia DnD 5e. Cicho umrze wraz z systemem matką? Czy może wręcz przeciwnie – brak oficjalnych materiałów spowoduje, że ludzie rzucą się na community content jak na świeże bułeczki? Szczerze mówiąc, nie jestem jakimś szalonym optymistą, zwłaszcza że i tak wcześniej szału nie było, ale może się mylę?

Klątwa lochu Strahda

Klątwę Strahda w wersji od Rebel kupiłem sobie na gwiazdkę rok z kawałkiem temu. Przeczytałem i odłożyłem na półkę, gdzie spokojnie dojrzewała. W końcu miesiąc temu udało mi się ją zacząć. Teraz pora na plot twist, dla którego w ogóle o tym piszę. Nie gramy „Klątwy…” na 5 edycji DnD, nie gramy jej w ogóle na dedeczkach. Zdecydowaliśmy się sięgnąć po Dungeon World – od Gramela.

Dlaczego tak?

Po pierwsze dlatego, że moje graczki nie lubią długich taktycznych walk i d20. Lubią gotyckie wampiry na tle księżyca. Zdecydowaliśmy się więc na coś, co można by nazwać Strahdem w story mode. Nie znaczy to, że walk nie planujemy. Po prostu nie chcemy, żeby zajmowały nam tyle czasu, ile wymagają w DnD. Co więcej, mam wrażenie, że ponieważ starcia w DW są bardziej śmiertelne od tych w 5e, to lepiej pasują do horrorowej Barowi.

Przygotowania

Przed kampanią przeczytałem poradnik Oli z Erpegowego Codziennika i redditowe „fleshing out strahd”. Ten drugi ma dużo fajnych pomysłów, ale jego plan za bardzo odchodzi od oryginału jak dla mnie. Potwory staram się dobierać odpowiadające z podręcznika, zamiast próbować konwersji. Wspieram się DW Codex — swoją drogą po wpisanych potworach widać, że ktoś robił to samo co ja.

Czego się obawiam?

Nigdy nie prowadziłem tak długiej kampanii na DW. Nie wiem, jak zachowują się tu bohaterowie na wysokich poziomach, i jak dobierać im wyzwania. Trochę mnie to niepokoi, zwłaszcza że częstym zarzutem do oryginalnej kampani wizardsów jest to, że składa się z grindowania w oczekiwaniu na starcie z głównym złym. Jakie w takim razie statystyki wersji DW powinien mieć pan na zamku Ravenloft?

Jak nam idzie?

Na razie pogadaliśmy o postaciach, stworzyliśmy je tak, żeby miały co robić w Barowi, a nie tylko uciekać stamtąd, jak najszybciej. Przy tym ich historie są na tyle luźne, aby w trakcie kampanii dało się tam doczepiać wątki, które wskaże nam rozgrywka. Na razie postacie moich graczek zwabione listem przekroczyły mgły i zwiedzają „Dom śmierci”.

Mechanika na razie się sprawdza. Jedynie ruch discerning realities (wnikliwe badanie) zgrzyta trochę w zderzeniu z gotowym i hiperszczegółowo opisanym lochem od czarodziei wybrzeża. Muszę traktować pytania możliwie szeroko i kreatywnie tak, żeby dawać prawdziwe i przydatne odpowiedzi. Ewentualnie po prostu dopasowuje loch do ruchu.

Na razie nie rozpisałem Frontów, tak jak każą autorzy DW. Mam zamiar to zrobić dopiero po przepuszczeniu bohaterów przez wieś Barowie i zobaczeniu co stanie się po pierwszym zetknięciu z czekającą tam na nich główną linią fabularną.

Początek Strahda jest bardzo w klimacie „Toto, mam wrażenie, że nie jesteśmy już w Kansas”. Tymczasem podręcznik nie daje żadnego wsparcia w kreowaniu tej codzienności, z której BG zostają wyrwani. Dungeon worldowe więzi nie pomagają jakoś bardzo, bo są skierowane do wnętrza drużyny. Niby można było rozegrać dwie czy trzy sesje przygód „w domu”. Mam jednak wrażenie, że byłby to pusty przebieg i rozwijanie wątków, które później raczej byłyby martwe.

Czy uda mi się przeprowadzić tę kampanię na Dungeon World grając 100% RAW? Wątpię, ale też trochę nie o to w tym projekcie chodzi. Próba rozegrania gotowej kampanii łamie już podstawowe zasady nieprzygotowywania się. Czy można rozgrywać Strahda, pamiętając o pryncypium „Play to find out”?

Mam nadzieję.

Ilustracja: Clyde Caldwell – WotC

Planegea 5e

Ja wiem, że robienie settingów do 5e to #najgorzej. No, chyba że z dinozaurami. Dinozaury są cool. Nie zapraszam do dyskusji, bo nie ma o czym. Dlatego dzisiaj opisuje „Planegea” duży setting do 5. edycji najpopularniejszej gry na świecie, autorstwa Davida Sommerville’a. Wydawany jest przez Atlas Games, więc palce w nim maczał Justin Alexander (the Alexandrian). Dodatek właśnie ufundował się na kickstarterze, a ja piszę na podstawie dołączonego sneakpeaka.

O co chodzi? Planegea radykalnie zrywa z koncepcją para średniowiecznego fantasy i przenosi nas w prehistorię. Oczywiście jest to wizja bliższa „Na zachód od Edenu” Harrisona czy „Primal” Tartakowskiego niż historycznej prawdzie. Elfy egzystują tu z tyranozaurami, miasta budowane są na plecach diplodoków, a krasnoludy szarżują do walki na włochatych jednorożcach, znaczy nosorożcach.

Quentin 2021 – krótki przewodnik po finalistach

Pomimo iż wszystkie głosy w konkursie zostały już oddane, to tak jak wy nie znam jeszcze zwycięzcy. Na razie opublikowaliśmy scenariusze i znamy finalistów. Nie wypada mi jeszcze omawiać ich licznych zalet i nielicznych wad. Pomyślałem jednak, że krótki przewodnik nikomu nie zaszkodzi.

Dobry, zły i głupi

DnD 5e
Wojciech Rosiński

Lochotłuk z lekką nutką OSR-u. Przygoda ma klasyczna konstrukcje w sumie podobną do pierwszego diablo — jest wioseczka w jej środku loch, który trzeba zbadać. Do tego trzy rywalizujące stronnictwa, które zapewnią ciekawy rozwój sytuacji. Drobiazgowo przygotowane, różnorodne wyzwania czekają na BG, którzy badają wieżę szalonego czarodzieja. 

Dzieci i ryby głosu nie mają

Warhammer 4ed
Jakub „Gachu” Gachowski

Miejska piaskownica. Autor/ka wyciska ze świata warhammera wszystko, co najbardziej ikoniczne. Mamy tu miasto nad rzeką, lokalny festyn, spaczeń, mutantów i wiele innych charakterystycznych elementów. BG mogą swobodnie eksplorować – niby jest tu główny wątek, który ściąga ich do miasta, ale ci mogą to spokojnie olać i zająć się badaniem innych spraw. Albo rzucić to wszystko i wziąć udział w konkursie wędkarskim — z mechaniką dodaną do niego! 

Grzech Polesia

Vaesen
Jan Milewski

To konkursowy klasyk — jednostrzał o wysokich stawkach dla gotowych postaci — w zasadzie to dla jednej, bo to przygoda dla jednej osoby. Gracz/ka wciela się w pastora przyjeżdżającego na koniec świata. Musi pokonać potwora, odkryć tajemnice, zmierzyć się z nieprzyjazną społecznością i grzechami parafian.  Scenariusz oparty jest na swobodnej eksploracja dzikiego Polesia. Autor wykreował bardzo ciekawy kawałek multikulturowego świata na zgliszczach I RP.

Wiecznie żywy

Zew Cthulhu
Sebastian Pośpiech

Przygoda wykorzystuje znany i lubiany motyw małego miasteczka, które w zamian za spokój i pomyślność oddaje dziesięcinę mrocznej i przedwiecznej istocie. Umieszcza go w ciekawym settingu końcówki lat 40 w PL. Miasteczko przeżyło wojnę prawie nienaruszone. Musi odnaleźć się w nowej rzeczywistości, a jego mieszkańcy stoją na rozdrożu. BG wcielają się w rolę agentów wydziału X, którzy przybywają na miejsce zbadać sytuację.

Złamany róg

Forbidden Lands
Paweł Królak

Nowatorsko potraktowane śledztwo w ciekawym settingu, przypomina trochę klimat skandynawskich kryminałów. Bohaterowie trafiają do walczącej o przetrwanie osady na końcu świata. Muszą dowiedzieć się, kto zabił, zanim wewnętrzne napięcia rozsadzą społeczność. Za wszystkim też kryje się starożytna tajemnica. Scenariusz napisany jest w bardzo otwartej formie. Jednoznacznie i precyzyjnie przekazuje prowadzącemu informacje, a przy tym w sposób przemawiający do wyobraźni, odmalowuje mroźne scenerie.

Strona 2 z 4

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén