Tag: dodatek

Ancestry and culture

Jako że sezon na Ennies w pełni, dzisiaj mamy recenzję jednego z nominowanych produktów. „Ancestry and culture” to dodatek do piątej edycji dedeczków, który mierzy się z koncepcją Rasy i próbuje ja wciągnąć w XXI wiek. Autorem jest Eugene Marshall, a za wydanie odpowiada Arcanist Press. Suplement jest nominowany w aż trzech kategoriach w tym Product of the Year.

W skład opisywanego zina wchodzą 3 rzeczy:

  • Nowe zasady rozbijające rasę na ancestry i kulturę
  • Przygoda Light of unity
  • Przygoda Helping hands.

Zacznijmy od nowych zasad. Wyszły one przed zmianami, które wprowadzono w Kociołku Tashy. W bardzo przystępnym felietonistycznym wstępie autor tłumaczy, co stoi za proponowanymi zmianami. Ich podstawą jest odrzucenie esencjalizmu biologicznego i rewizja klasycznego obrazu ras. Autor argumentuje, że to, co w skrócie nazywamy rasą, jest znacznie bardziej konstruktem socjalnym niż biologiczną cechą, a na postrzeganie ras w światach fantasy bardzo wpłynęły stereotypy europejczyków o nie-białych z początków dwudziestego wieku. Patrz Howard i Tolkien.

Autor proponuje rozbicie dedekowej „rasy” na dwie rzeczy — dziedzictwo (ancestry) i kulturę (culture). W olbrzymim skrócie z dziedzictwa bierzemy rzeczy „genetyczne” tj. np. widzenie w ciemnościach, wiek czy rozmiar. Z kultury bierzemy takie rzeczy jak język, biegłości czy premie do atrybutów. Autor poświęca wyjaśnieniu, czemu zdecydował się umieścić premie do atrybutu w kulturze oddzielny akapit i muszę przyznać, że jest to niezłe uzasadnienie.

Każda z klasycznych dedekowych „ras” jest tu opisana z podziałem na to, jakie rzeczy idą z dziedzictwa, a jakie z kultury. Zniknęły za to poł-elfy i poł-orki zastąpione uniwersalna mechanika tworzenia mixów (Kryształy czasu lubią to!). Tak, autor przyznaje, że nie jest ona do końca zbalansowana.

Nowe zasady dają dużo możliwości. Zmieniają trochę myślenie o fantastycznych rasach/gatunkach. Nie są przy tym na tyle skomplikowane, żeby znacząco utrudnić tworzenie postaci. Mnie się podobają.

Muszę jeszcze zwrócić uwagę na świetne ilustracje pokazujące praktycznie jak miksować kulturę z dziedzictwem. Jestem rysunku pokazującego orczyce wychowaną w kulturze halflingów. Świetny przykład ilustracji, które są dodatkowym nośnikiem informacji, a nie są tylko ozdobą.

Przygody dołączone do zinu hmm są. Light of unity bardzo przypomina jednostrzały zamieszczone w Candlekeep mysteries. Krótkie, trywialne śledztwo + loch. Helping hands jest dużo ciekawsze, jest raczej swobodną eksploracją serii otwartych problemów i zróżnicowanych zadań (choć sugerowane stopnie trudności są zdecydowanie za niskie). Obie jednak są porządnie opracowane.

Przy tym obie pokazują zastosowanie opisanych wcześniej zasad. Prezentują nam nieoczywisty świat, gdzie np. orkowie żyją w sielankowych wiejskich wspólnotach, a poznawani NPC-e są ciekawsi dzięki różnym mieszankom pochodzenia i kultury.

Podoba mi się ten dodatek. Spokojnie, nienachalnie tłumaczy, z czego wynikają proponowane zmiany i jak je adresuje. Propozycje nowych zasad nie komplikują nadmiernie gry, a raczej wprowadzają do niej nowe możliwości i interesujące zakręty w ogonie. Jeżeli dużo gracie w DnD i macie ochotę zagrać czymś świeżym to dodatek dla was.

Ekstaza Błogosławionej Siostry Czupakabry z Laufreich

Cieszy mnie, że niezależni twórcy wypuszczają na rynek coraz to nowe ciekawe rzeczy. Dzisiaj pisze o dużym dodatku do „Szlam i Szkieletów” ze stajni Fajerbola. Autorem „Ekstazy Błogosławionej Siostry Czupakabry z Laufreich” (wielkie propsy za tytuł) jest Łukasz Kołodziej.

Mamy tu do czynienia z piaskownicą. Typem materiału, który mam wrażenie, nie cieszy się w polsce popularnością. Przywykliśmy do scenariuszy – czasem mniej, czasem bardziej liniowych,  zazwyczaj z jakąś główną linią fabularną. „Ekstaza…” daje nam otwarty świat, zbudowany wokół miejscowości Laufreich/Velacez, tylko po to, żebyśmy wpuścili tam graczy i dali im popsuć go popsuć ;). Fajne jest to, że zaczyna się od wprowadzenia pełnego rad „jak zacząć”.

Niebezpieczna przestrzeń

W ostatnich tygodniach mamy prawdziwą eksplozję mniejszych materiałów rpg-owych, produkowanych metodami garażowymi. Chyba zaowocowała druga fala pandemii, zamykając ludzi w domach i zachęcając do pracy twórczej. Dziś na warsztat bierzemy „Niebezpieczną przestrzeń” Krzysztofa Kisera z fanpeja Małą wieś.

Dreaming with Gods

Czekając, aż dojdzie do mnie polska edycja „Potwora tygodnia” od GRAmel Books, przeczytałem „Dreaming with gods”, czyli dodatek do tegoż systemu autorstwa Marka Golonki. Materiał będący jeszcze w fazie playtestów jest reklamowany jako setting. Piszę „reklamowany”, bo tak naprawdę w środku jest znacznie więcej. Oprócz opisu świata otrzymujemy dwie startowe tajemnice (przygody), wątek (arc) mogący być podstawą niewielkiej kampanii, bestiariusz, BN-ów, tajne stronnictwa – jednym słowem mnóstwo dobra.

Kobiety Międzywojnia

Co do zasady staram się tutaj opisywać rpg-owe scenariusze, zostawiając pozostałe dodatki innym recenzentom. O przeczytanie „Kobiet Międzywojnia” poprosił mnie jednak twórca serii Zgrozy – dodatki do Zewu Cthulhu RPG. Postanowiłem więc je przeczytać, zwłaszcza że czas sprzyja tematyce.

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén