Dawno nie było klasycznej recenzji. Żeby to nadrobić, lecimy z omówieniem „Hell Prisons” Filipa Gruszczyńskiego. To moduł do piątej edycji DnD dostępny w ramach dmsguild. Jest to produkt eksportowy, napisany po angielsku, który ewidentnie dobrze wpasował się w zachodnie gusty. Od jesiennej premiery zdążył już zdobyć status „electrum bestseller”.
Materiał oparty jest na bardzo fajnym pomyśle na lokacje, a przy tym mocno zakorzeniony w lorze DnD i podpięty pod główną linię wydawniczą WotC (Avernus). Otóż jak wiemy diabły i demony toczą trwająca eony Wojnę Krwi. W tym konflikcie potrzebują żołnierzy. Diabły wpadły więc na pomysł, by stawiać małe demisfery – więzienia niedaleko planu materialnego. Przechwytywane dusze będą torturowane tak długo, aż cierpienia przetransformują je w bardziej przydatne istoty niż mięso armatnie, które normalnie dostają. Zgodnie z najnowszymi trendami w biznesie zarządzanie częścią tych piekielnych więzień jest outsourcowane (wszak poważne diabły mają ciekawsze rzeczy do roboty).
W centrum modułu jest loch — jedno z wielu więzień tego typu. Jak na jedno strzał, jako który jest reklamowany, wydaje mi się nieco za duży. Połączone gigantycznymi korytarzami 4 poziomy i kilkanaście pomieszczeń. Dostajemy dokładny opis wszystkich lokacji, tabele spotkań losowych, przykładowych więźniów itd. Oraz oczywiście pomysły na zachaczki mające zachęcić graczy do odwiedzenia tego przybytku. Są też sugestie jak wkomponować go w popularne kampanie wizardsow. Aż się prosi, żeby dodać jeszcze generator tego typu więzień. Chociaż z drugiej strony praworządne diabły budują pewno wszystkie na jedno kopyto.
Sam loch jest bardzo spoko – duży plus za kreatywne wykorzystanie przestrzeni w starciach. Różne sale tortur mają ciekawe efekty uboczne. Szkoda trochę wszystkie pomieszczenia są tak bardzo od linijki narysowane. Bardzo fajne jest też podkreślanie, że walka jest tylko jednym i często nierekomendowanym rozwiązaniem. Świetnie zgrywa się z to z zatrudnionymi tam praworządnymi diabłami, które dokładnie będą przestrzegać swoich umów i jeżeli te explicite każą im podgrzewać kotły, a nie gonić intruzów to z własnej inicjatywy nawet palcem nie kiwną. Podobnie chętnie zawsze podpiszą z BG jakiś cyrograf. Ten loch to naprawdę fajny żyjący ekosystem, a nie tylko ciąg pomieszczeń z przeciwnikami.
Redakcyjnie jest różnie, jeżeli ja widzę literówki to znaczy, że są one poważne. Strasznie mnie tez irytowało, że mapki mają różne skale i w zależności od pomieszczenia 1 kratka to 5 lub 10 stóp. IMHO to może nie poważny błąd, ale problem, który dobry redaktor powinien wychwycić i uspójnić.
„Hell Prisons” to kawał porządnego materiału. Pokazujący jak podnieść sukces na dmsguild. Przygoda podpięta pod oficjalną linię wydawniczą. Kompletna, ale na tyle modułowa, że da się ją łatwo wpasować w dowolną kampanię. Pozostaje tylko liczyć, że wersja 1.5 z drobnymi poprawkami ukaże się po polsku.
Ilustracja: Giovanni Battista Piranesi, Carceri d’invenzione – domena publiczna
Dodaj komentarz