Siedziałem i myślałem, jaką bytu sesje zgłosić na Polcon. Trochę przejadły mi się ostatnio fantaziaki, miałem ochotę porobić piu piu z laserka. Przekornie nie wziąłem Coriolisa, tylko coś mniejszego i lżejszego. Dlatego dzisiaj napiszę parę słów o Offwordlers, autorstwa Olivii Gulin i Chrisa P. Wolfa. To prosty i system o lataniu w kosmosie. Tym bardziej warty uwagi, żę SF z rodziny PBTA wiele nie ma.
Gra jest utrzymana w konwencji Firefly czy Farcape, mamy się poczuć jak za sterami Tysiącletniej Pustułki. Bohaterowie graczy stanowią załogę kosmicznego frachtowca, może nie najnowszego i nieco już wysłużonego, ale wciąż gotowego na przygody.
Mechanicznie jest to „PBTA, bez ruchów” coś jak World of Dungeons. Rzucamy 2k6 i odczytujemy wynik ze standardowej dla tych systemów skali. Naszą postać określają 4 atrybuty (dodawane do rzutu) i skille (pozwalają przerzucić jedną z kostek). Mamy też zależny od naszej klasy zestaw specjalnych umiejętności pozwalający robić wyjątkowe rzeczy. Do tego proste zasady zdrowia, zbroi i pół abstrakcyjne nowoczesne zarządzanie ekwipunkiem. Każda drużyna zaczyna ze statkiem, są więc bardzo proste zasady do zarządzania, podróżowania i walki w kosmosie.
Nic specjalnego, ale wydaje się działać. W tych zasadach widać silny „osr-owy sznyt”. Są proste do bólu, dużo pozostawiono tworzonym ad hoc rulingom. Z ciekawszych devajsów: mechanika zdobywania doświadczenia ma sympatyczny fragment, który daje punkty, za poznawanie się podczas długich podróży.
Porady dla MG są sensowne, lecz mało odkrywcze. Mocno odwołują się do konwencji, niejako zrzucając na nią opowiedzenie MG, jak ma prowadzić sesje. Mamy też sugestie struktury, czy też raczej prompt dla sesji. Ustawiamy sytuację startową – problem, przed którym stoi drużyna, do tego dopisujemy zestaw pytań, na które wspólnie będziemy szukać odpowiedzi. I tyle.
Gra nie kształtuje narracji tak mocno, jak niektóre inne PbtA. Zostawia też znacząca wolność osobie prowadzącej (nie ma ruchów MG). Jeżeli liczysz, że rozgrywka będzie się toczyć niemalże sama – to nie jest gra dla Ciebie. Jeżeli potrzebujesz dość uniwersalnego frejmworka, do prowadzenia sesji o grupie ludzi na statku kosmicznym, to wydaje się spoko wyborem. Trochę niestety drogim, kiedyś sprzedawana w formule PWYW teraz kosztuje 10 USD.