Ponieważ jestem skrytofanatykiem Excela, to jakieś statystyki na koniec roku muszą być. Seji co prawda od lat krzyczy, że licytowanie się ile sesji kto ma na liczniku, to mówiąc brutalne machanie ego ponad chmury. W tym roku więc akurat tym się nie chwalę. Są za to inne staty, z których jestem całkiem zadowolony. Zwłaszcza z tego z iloma ludźmi udało mi się spotkać przy (wirtualnym) stole.