Gruchnęła niedawno wieść, że wrócą „co najmniej trzy klasyczne settingi” do D&D. Rzecz jasna zaczęło to fale spekulacji. Najostrzejsze opinie pojawiały się dookoła Dark Suna. Z pojawiającym się raz po raz stwierdzeniem „Poprawność polityczna i lewactwo na to nie pozwoli albo zmieni go tak, że lepiej, żeby w ogóle nie dotykali”
Pozwolę sobie odpowiedzieć: bzdura! Dark Sun nadaje się doskonale do dyskutowania o lewicowej agendzie i będziemy w niego grać, ile tylko wlezie!
Ok zacznijmy od początku i odpowiedzmy sobie na pytanie, czym się różni Dark Sun? To spustoszony, pozbawiony surowców świat. Pustynia z rzadkimi wyspami cywilizacji, którą żelazną ręką władają królowie-czarnoksiężnicy. Świat pełen przemocy, z niewolnictwem i brutalną walką o przetrwanie. Dlatego uważam, że jest bardzo aktualny, a tematy, wokół których jest zbudowany, można bez problemu odczytać z lewicowej perspektywy.
Jest spalona słońcem pustynia, na której nic nie rośnie. Powodem jest magia, której każde użycie wyczerpuje energię natury. To świat gdzie każdy kawałek metalu jest cenny, bo zasoby są tak rzadkie. Brzmi znajomo? W epoce zmian klimatycznych spowodowanych przez nadmierne użycie niektórych technologii [1] powinno.
Lecimy dalej — kto rządzi Tyrem i pozostałymi miastami? Kto zużył te zasoby – królowie czarnoksiężnicy – czyli górny jeden promil. DS-y to setting o rozwarstwieniu społecznym i ekonomicznym, nieznanym w Zapomnianych Krainach. Tysiące pracują na zysk jednostek na szczycie piramidy – no zupełnie jak w schyłkowym kapitalizmie gdzie od lat 80. nierówności społeczne galopująco rosną.
Niewolnictwo? Proszę bardzo, porozmawiajmy o tym. To lewica wprowadza do dyskursu tematy zniewolenia (w tym ekonomicznego) i jego konsekwencji. Chętnie zobaczę je na sesjach [2] Walki gladiatorów? – to lewicowa AOC ostrzega, że król-bóg Zuckerberg patrzy z góry i zarabia na naszej naparzance na arenie społecznościowej.
Netflix właśnie zdjął z Dark Crystal — serial o świecie pod pewnymi względami podobny do DS-a (podstawcie Skeksis za władców Athasu). Nie zdjął go, bo był lewacki, czy z powodu kontrowersji, tylko dlatego, że był za drogi w stosunku do ilość widzów. Dlatego, to czego możemy się obawiać to, że setting zostanie tak przerobiony, tak żeby podobał się absolutnie wszystkim. Za to jednak będą już odpowiadać słupki sprzedaży, a nie poprawność polityczna. Także Wizards of the Coast i REBEL.pl niech was grożenie lewakami nie powstrzymuje – wydawajcie!
Żeby było jasne. Możesz grać w DS ignorując moją interpretację i doskonale się bawić, może odczytać ten setting zupełnie inaczej i bawić się jeszcze lepiej. Ja grałbym w DS jak wściekły, a król czarnoksiężnik rządzący moim miastem miałby na imię Elon.
Ilustracja: BROM z settingu Dark Sun do Ad&d dla TSR.
[1]Wciąż jeszcze niestety odróżnialnych od magii
[2]Przy zachowaniu odpowiedniego BHP
PS. Kanibalistyczne Niziołki – to raczej nie symbol prekaryzacji klasy średniej, która zagryza się na gig economy, broniąc ostatnich pamiątek swoich dawnych przywilejów, podczas gdy 1 promil buduje złote pałace. Chociaż taka interpretacja wydaje się kusząca. 😛
Adeptus
„Schyłkowego” kapitalizmu? Niedoczekanie!
Kurczak
Komentarze działają, tylko wisiały w moderacji 🙂
Adeptus
Acha, bo najpierw faktycznie wyświetlało mi się, że czeka moderacji, ale chwilę potem całkiem znikał. Mój błąd, przepraszam, na przyszłość będę wiedział, żeby cierpliwie czekać.