Tag: indias Strona 3 z 4

Amalgam

Dziś bierzemy na warsztat starter do Amalgamu. W tej chwili na wspieram.to trwa zbiórka na ten system i nie idzie jakimś szalonym tempem. Pomyślałem, więc że sprawdzę, czy powody są merytoryczne, czy może to kwestia innych czynników. Amalgam napisał i wydaje Jacek Urbańczyk „Jacenty”.

Gońcy

Gońcy spadli mi jak z nieba. Ostatnio jestem tak zawalony rzeczami, że nic dłuższego nie miałbym szans przeczytać i zrecenzować. Na szczęście trafiła mi się ta malutka gra fabularna Kai Solskiej. Możecie tę autorkę kojarzyć z „Gorącej krwi” – gry o wampirach w dyskotece.

Sodalitas

Francuskich indiasów jeszcze tu chyba nie mieliśmy. Czas to zmienić, więc dzisiaj napiszę o „Sodalitas” (kamrateria, bractwo) mini grze o ciekawych założeniach. To prosty fantaziak, w którym wcielamy się w bandę awanturników. Szkopuł tkwi w tym, że ma być zoptymalizowany pod granie z dużą ilością młodych i początkujących graczy. Grę napisał Jan Van Houten.

Podmieńcy – premiera

Premiera!

To gra fabularna o podmieńcach, czyli wróżkach wcielonych w ludzkie ciała. Przebywając na ziemi, muszą zapanować nad swoją sprzeczną naturą podczas walki o sprawę, która przywołała ich do świata śmiertelników.

To duży hack Strzyg, który korzysta z mechaniki, struktury i świata oryginału, żeby dać graczom nowe możliwości. Zasady bazują na grze „Lasers & Feelings” – są krótkie, proste, nastawione na narrację, improwizację i wspólne tworzenie historii.

Jeżeli nie chcesz mieszać erpegów z polityką to raczej nie jest gra dla Ciebie.

Wersja drukowana dostępna jest już w sklepie Nerdsirens

Wersja PDF jest dostepna w moim sklepie na itch.io, w uczciwej cenie PWYW – w tym zero cebulionów.

October rust

Zawsze pada. Bohaterowie obciążeni grzechami przeszłości brną przez przydrożne błoto późnej jesieni. Czy to Warhammer na Jesiennej? Czy to Monastyr? Nie, to „October rust” – Nowa, niewielka gra autorstwa Michała Przygodzkiego z @commonfortress. Wydana po angielsku na itch.io. Duchowa nawiązuje do wyżej wymienionych tytułów, ale obiecuje przy tym nowoczesną i działająca mechanikę. Zobaczmy, jak jej to wychodzi.

October Rust to gra o bohaterach, którzy mają ostatnią szansę zmienić coś na lepsze. Są już zużyci życiem, mają na sumieniu grzechy, upadli, a mimo to raz jeszcze stają do walki. Setting jest tu tylko luźno nakreślony, raczej do wypalenia na początku sesji. Autor z nie do końca zrozumiałych dla mnie powodów zaleca, żeby umieszczać akcję gdzieś między renesansem a nowożytnością z lekkimi elementami fantastycznymi.

Ech0

Ech0 to mała, niezależna gra autorstwa Kai Poh i Elishy Rusi. Opowiada o spotkaniu dzieci i pilota mecha. Wpadła mi w oko, ponieważ została doskonale przyjęta na itchu, a ja akurat szukałem czegoś prostego GMLess. Powstała w ramach game jamu o emocjonalnych mechach.

Walka o czas

Dawno, dawno temu, kiedy chodziłem jeszcze do liceum, potrafiliśmy spotykać się na sesje, trwające po 8 godzin. Siedzieliśmy klimacąc, tocząc długie dyskusje „in character” i wciągając pizze. Kiedy parę lat temu wróciłem do hobby, jakoś odruchowo wpasowałem się w konwentowy format sesji, trwającej 4 godziny. Podobało mi się to skrócenie. Teraz coraz częściej na moim horyzoncie pojawia się gry przeznaczone na jeszcze krótsze sesje – Strzygi, Howitówki, AL i różne indiasy.

Robocza hipoteza tego felietonu będzie brzmiała: Czas użytkownika jest najważniejszym zasobem, o który rywalizują niezależni twórcy gier i materiałów erpegowcy. Standardowy gracz ma mniej czasu niż pieniędzy.

Tax cuts & pixie dust

Nigdy nie obiecywałem, że na tym blogu nie będzie polityki. I bardzo dobrze, bo dzięki temu mogę opisać mini grę „Tax cuts & pixie dust” autorstwa Stephena Davey i Finna Lloyda. To drobiazg w typie jednostronnicówek Howita, który wpadł mi w oko w związku z wydarzeniami z końcówki zeszłego tygodnia. Sama gra jest nieco bardziej rozbudowana niż jedna strona (i wzbogacona o przepiękne ilustracje Rackhama), ale sam rdzeń zasad to właśnie jedna strona. Gra jest z założenia parodią parlamentaryzmu i polityki, jaką widzimy za naszym oknem.

Dark graal

Jak powszechnie się przypuszcza ulubionym gatunkiem rpg-a w kraju nad Wisłą jest dark fantasy. Im mroczniej, tym lepiej*. Mówiąc zupełnie szczerze, to nie są do końca moje klimaty. Kiedy przeglądałem ostatnio itcha wpadła mi jednak w oko gra „Dark Graal” autorstwa Scotta Malthousea. Ostatnio mam trochę fazę na klimaty arturiańskie więc….

Sny o plecakach w kosmosie

Dzisiaj 3 recenzję w cenie jednej i jeszcze dorzucę trochę odautorskiego smęcenia. Mam dla was drobiazgi ze sceny #rpglatam, czyli latynoamerykańskiej sceny gier indie. Przy okazji chcę się zachwycić, jak dzięki współpracy różnych autorów rzeczy organicznie rozrastają się w zupełnie niespodziewanych kierunkach.

Strona 3 z 4

Oparte na WordPress & Theme by Anders Norén